Las pomysłów?

Niesamowite chwile przeżywamy, jako realizatorzy PARASOLA. Na wstępie warsztatów usłyszeliśmy od nastolatek: „na wakacjach najczęściej się nudzimy, a pod PARASOLEM tyle fajnych rzeczy się dzieje”, „na zajęciach nie czuje się, że nie ma przy nas telefonów”, „w domu już odruchowo odkładam telefon, żeby mi nie przeszkadzał”.

Balsam na serce spływa, jak spełniają się założenia projektu. To małe kroki, dające nadzieję na dobry kierunek drogi. Z warsztatami wychodzimy naprzeciw potrzebom i oczekiwaniom młodych, stąd PARASOL proponuje różnorodność działań.

Warsztaty „Las pomysłów” prowadziła trenerka, edukatorka pani Joanna Brzyska. Były to rozmowy o nas, o zachowaniu wobec innych, to uczenie się dostrzegania różnorodności, budowania relacji, współpracy. Działania na zmysłach podczas zajęć odgrywały dużą rolę, bo dotyk, smak, zapach, powonienie i wzrok pozwalają nam orientować się w świecie, dokonywać wyborów i podejmować decyzje. Dlaczego ta, a nie inna muzyka podoba nam się lub nie? To zapach mchu czy lipy? Biały kolor, zielony, niebieski czy może beż jest najpiękniejszy? Ten smak to smak jagody czy mięty?

To był pomysłowo spędzony czas, inspirujący do ciągłego zgłębiania zmysłowego wymiaru uczestnictwa młodych w codziennym życiu, w kulturze również. Podczas warsztatów pani Joanna zwróciła uwagę na to, że SŁOWA budzą i budują emocje. W naszej językowej rzeczywistości została dostrzeżona majdańska gwara, również jako element lokalnego dziedzictwa coraz częściej zapominanego i powoli traconego. A ona również jest rodzajem świadectwa działalności ludzkiej, dlatego, aby ją „przywołać”, zachować w pamięci i przekazywać dalej poznawano i analizowano zapisy roboczego egzemplarza „Słownika gwary majdańskiej” opracowanego przez panie nauczycielki Teresę Mazurek i Joannę Brzyską.

Podczas zajęć przygotowano „gwarowe memory”, z wielkim zadziwieniem, że przystojniak to po majdańsku „meron”, a kukułka to „zyzulka”. Ugniatano glinę, z której powstawały twory naszej wyobraźni, serduszka, filiżanki, talerzyki ze znakami szczególnymi, śladami lasu. Niektóre z delikatnych dłoni, stworzyły malowidło, piękno otaczającego świata, wielobarwne motyle, kwiaty na których patrząc już czuje się zapach koniczyny, dzwonków czy niezapominajek. A to wszystko tak realne i piękne, że nie do zapomnienia… i powrotu.